Mój dom zapleciony jak warkocze w wiklinie
dłonią rzeźbioną światłem na wskroś. Ogród
dzieli drogę na mniejsze i większe kroczki
każdy walc to przejście do altanki, do róż;
róża zawsze czerwona, a bez kwitnie biało.
Szymannie
8 lutego 2009 r.
Sunday, February 8, 2009
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
1 comment:
Pięknie zobrazowany i zoperowany słowem wiersz*))pozdrawiam
Post a Comment